Zebraliśmy doświadczenia z dziesiątek rozmów i wdrożeń. Poniżej znajdziesz cztery zwarte bloki wiedzy, które możesz wdrożyć jeszcze dziś, niezależnie od etapu rozwoju.
Najczęstszy błąd to pytanie klientów, czy „podoba im się rozwiązanie”. Pytaj o konsekwencje problemu: jak często występuje, ile kosztuje zespół, jaki ma wpływ na przychody lub ryzyko. Dobre pytanie potrafi odsłonić prawdziwą motywację zakupu. Rozmowę prowadź jak śledczy: fakty, nie hipotezy. Zbieraj konkretne przykłady, proś o liczby, testuj gotowość do zapłaty. Jeżeli słyszysz ogólniki, dopytuj i zawężaj kontekst, aż dostaniesz opis realnej sytuacji, a nie opinię.
Twoim celem nie jest oddanie pełnej platformy, lecz doprowadzenie klienta do szybkiego efektu „aha”. Opisz krok po kroku, co musi się wydarzyć, aby użytkownik zobaczył wartość w maksymalnie 30–60 minut. Jeśli to niemożliwe, wykonaj część pracy ręcznie lub półautomatycznie. Zadbaj o minimalną ścieżkę wdrożenia i jasne komunikaty: co klient ma zrobić teraz, co dalej, jak wygląda koniec testu. Ustal też kryteria sukcesu, żeby po dwóch tygodniach obie strony wiedziały, czy przechodzicie na płatną współpracę.
Buduj listę kilkudziesięciu idealnych firm-celów. Dla każdego segmentu przygotuj propozycję wartości wyrażoną w metrykach, które są dla nich ważne: skrócenie czasu procesu, mniej błędów, wzrost konwersji. Używaj sekwencji kontaktu: telefon, wiadomość na LinkedIn, e-mail, follow-up po 3–4 dniach, ponowny telefon. Każdy krok ma cel: uzyskać 15 minut rozmowy, a nie „sprzedać” od razu. Prowadź CRM choćby w arkuszu, aby śledzić etapy i powody utraty szans. Rozmowa demo kończy się ustaleniem następnej czynności i ram czasowych.
Wiele decyzji odwlekamy, bo „nie jesteśmy gotowi”. Wyznacz koszt bezczynności: ile tracisz miesięcznie na braku produktu, niepodjętej kampanii, niezamkniętym pilocie. Porównuj to z kosztem eksperymentu, który może dać odpowiedź w tydzień. Pilnuj równowagi: 60% czasu na prace mające wpływ na przychody, 30% na produkt, 10% na administrację. Jeżeli nie masz pewności, co zrobić w tym tygodniu, wróć do rozmów z klientami — tam są sygnały, które ustawiają priorytety.
Utrzymuj higienę decyzji. Spisuj hipotezy, wyniki i wnioski. Po miesiącu zyskasz mapę, która pokazuje, gdzie faktycznie jest wartość, a gdzie tylko ładna narracja. W zespole to szczególnie ważne: wspólny dokument usuwa nieporozumienia, a kolejne osoby mogą szybko wejść w kontekst bez godzinnych spotkań.
Nie komplikuj cen. Na start wybierz 1–2 pakiety i jasne kryteria wyceny. Dla pilota ustaw cenę niższą, ale z konkretnym zakresem i metryką sukcesu. Zadbaj, by klient wiedział, co dostaje, czego nie ma w pakiecie i kiedy podejmujecie decyzję o rozszerzeniu. Minimalizujesz w ten sposób tarcia prawne i skracasz ścieżkę decyzyjną.
Jeżeli czujesz przeciążenie — wróć do podstaw: segment, problem, propozycja wartości, kanał akwizycji. To cztery dźwignie, które poruszają wynik. Technologia jest ważna, ale to strategia i proces dowożą przychód.